piątek, 26 lipca 2013

Marcus obudził się o 11. W sobotę to bardzo wcześnie, jak na niego, ale chciał zobaczyć się z Martą. Sięgnął po telefon leżący pod łóżkiem, żeby mu go nie zabrano, i wybrał numer Marty.
-Halo? - usłyszał głos w słuchawce
-Cześć Marto, tu Marcus. - odpowiedział
-O, cześć, skąd masz mój numer?
-Wiesz, jak ktoś ma numer na facebooku to zapisuje mi się w telefonie i ostatnio zauważyłem, że jest tam Twój. Pomyślałem, że to nic złego...
-Bo to nic złego, po prostu zastanawiałam się czy Ci go dawałam czy wziąłeś good kogoś innego. Fajnie, że dzwonisz. Co tam?
-Dobrze, a u Ciebie?
-Też dobrze. Słuchaj, chciałabyś się spotkać?
-A mógłbyś przyjść na 13 do galerii?
-Do której?
-Na Pasaż Grunwaldzki. Muszę tam iść z bratem i jego dziewczyną, a strasznie mi się nie chce spędzać z nimi czasu.
-No dobra, ale jesteś pewna, że nie będę przeszkadzał?
-Nie, no co Ty. To przyjdziesz?
-No pewnie. Do zobaczenia o 13 na parkingu przed Pasażem. Pa Marto.
-Dziękuję, pa Marcus. - rozłączyła się. Marcus bardzo się cieszył ze spotkania z Martą. Pierwszy raz spotkają się poza szkołą. Będzie cudownie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz